08.12.16 Aktualności
Na dwóch kołach przemierzyli Szlak Mennonitów
Zanim uczestnicy wycieczki dotarli do Szaleńca mieli okazję obejrzeć po drodze zabytkowy, niebieski most zwodzony na Tinie w Jeziorze, ,,garbaty most’’ na Tinie Dolnej w Różanach, zabytki Rozgartu (kościół, dzwonnica, domy podcieniowe). Ta ilość ciekawych obiektów nie powinna dziwić, wszak wycieczkowicze jechali rowerowym Szlakiem Mennonitów (w kolorze czerwonym) stworzonym przez Stowarzyszenie Łączy Nas Kanał Elbląski.
- Szkoda tylko że za Jeziorem pożegnaliśmy się z pięknie świecącym od Elbląga słońcem i zanurzyliśmy się w żuławską mgłę, wprawdzie też klimatyczną, ale jednak inaczej - informuje Marek Kamm z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Do cmentarza mennonitów w Szaleńcu dotarliśmy równo po 100 minutach od wyjazdu z Elbląga i pod przewodnictwem Leszka Marcinkowskiego, przewodnika z elbląskiego oddziału PTTK ruszyliśmy go zwiedzać. Profesjonalny komentarz pozwolił zapoznać się z mało znanymi szczegółami życia i śmierci mennonitów.
Po zwiedzaniu nadszedł czas na obdarowanie grupy prezentami, prawie że od samego Świętego Mikołaja. Zgodnie z obietnicami, pierwszych 20 uczestników wycieczki otrzymało tylne lampki rowerowe z diodami wysokiej mocy, zaś dla wszystkich jadących było przygotowane wsparcie energetyczne w postaci batonów.
Dalsza droga prowadziła mało znanymi drogami w kierunku Elbląga, przez Fiszewo, Ząbrowo i Jegłownik. W Fiszewie uczestnicy nie zatrzymywali się już przy pomniku powstańców listopadowych, bo widzieli go podczas czerwcowej wycieczki. Natomiast w Ząbrowie odkryli bardzo przyjemny bar, gdzie spędzili czas na grze w tenisa, piłkarzyki, piciu herbaty i kawy.
Po tej nieplanowanej przerwie pozostało pokręcić korbami do Elbląga. Szybkiej jeździe sprzyjał wiejący w plecy wiatr, tak że kilometry nakręcały się sprawnie. Nawet krótki, około kilometrowy odcinek terenowy w Nowym Dworze Elbląskim nie mógł spowolnić wycieczki, tym bardziej że ziemia była elegancko utwardzona mrozem. Na rogatkach Elbląga wspólna jazda dobiegła końca i po złożeniu sobie świątecznych życzeń każdy pojechał w swoją stronę.
- Dziękuję Leszkowi, Kamilowi i Mateuszowi, czyli niezawodnej ekipie z ramienia elbląskiego PTTK za pomoc organizacyjną i wsparcie podczas jazdy. Podziękowania należą się także elbląskim mediom za skuteczne nagłośnienie wycieczki oraz wszystkim uczestnikom za wspólną, bezpieczną i spokojną jazdę. Do zobaczenia już w styczniu 2017 roku. Plan Miejskich Wycieczek Rowerowych 2017 jest widoczny TUTAJ. Serdecznie zapraszamy - kończy Marek Kamm.
Tekst o fot. MOSiR